Dla wielu, możliwość wyjechania na wakacje by poleżeć na plaży, albo zaczerpnąć kąpieli w basenie przynależącym do kompleksu hotelowego, nigdy nie budziła euforii. Niektórzy jednak, decydowali się i wciąż decydują się na tego typu wyjazd… argumentując, że „w końcu nikt nic ode mnie nie chce”. Rzeczywiście jest to dobry sposób na zapomnienie o Bożym Świecie…, ale czy jest jakakolwiek różnica czy wyjazd będzie do Egiptu czy Tunezji? Standardy hotelowe stają się uniwersalne na całym świecie… zatem czy wyjazd do innego miejsca dla celów z góry zamierzonych ma sens?
Sens czy bez sens… nie ma to chyba jednak większego znaczenia. Każdy ma swoje preferencje… Ważnym jest fakt dobrego samopoczucia…
Jednym z nowych sposobów na podróże są Taylor made Tours i slow travels. Obie propozycje dotyczą niszowych kierunków acz znajdują coraz więcej entuzjastów. Slow travels (inaczej slow tourism) to przede wszystkim koncentracja na działaniach zgodnych z harmonią przyrody… zatem tu liczą się: ludzie, kultura, jedzenie, dziedzictwo narodowe i co najważniejsze – środowisko przyrodnicze – natura.
Slow tourism wiąże się z promocją regionu – próbą wsparcia lokalnego rynku. Turysta identyfikujący się z slow tourism ma wysoką świadomość ekologiczną – próbując wywoływać jak najmniejszy wpływ na przyrodę otaczającą go. Nie szuka standardowych rozwiązań, a raczej zainteresowany jest nawiązaniem relacji z tubylcami, próbując doświadczyć jak najbardziej prawdziwego obrazu danego regionu. Prostota i autentyzm stanowią jedne z kryteriów przypisanych do slow tourism. To także podejmowanie się inicjatyw na rzecz ochrony przyrody, bynajmniej nie wywoływanie negatywnego wpływu na nią. Powszechnie wyznawaną maksymą w slow tourism jest kwestia minimalizacji emisji gazów cieplarnianych, stąd slow turyści często decydują się na: pokonywanie mniejszych odległości do miejsca docelowego – odkrywanie tego co jest stosunkowo blisko, środek transportu z samolotu często zamieniają na komunikację publiczną, a na miejscu wybierają warianty typowe dla turystyki alternatywnej: rower, kajak, konie, łodzie, jachty. Tutaj ogromną rolę odgrywa regionalna kuchnia, która powinna bazować na lokalnych produktach.
Slow tourism polega na spowolnieniu tempa podróży, wydłużeniu pobytu w jednym miejscu, skoncentrowaniu się na obcowaniu z przyrodą. Nade wszystko relaks i próba doświadczania miejsca za pomocą pięciu zmysłów… taki pobyt wiąże się nie tylko z ulotna chwilą, ale stanowi raczej styl życia turysty, dla którego priorytetem staje się ochrona tego co unikatowe.